Swoje bułeczki upiekłam w wersji jabłkowej i truskawkowej, ale myślę, że świetnie sprawdzą się tu gruszki, brzoskwinie ze słoika, mrożone jagody, a nawet biały ser, czy powidła. Co tylko sobie wymarzycie;)
Składniki na 12 sztuk:
ciasto:
- 1 1/3 szklanki mąki pełnoziarnistej pszennej
- 1 1/3 szklanki mąki pszennej typ 650
- 1/3 szklanki cukru trzcinowego nierafinowanego
- łyżka cukru waniliowego
- jajko
- szklanka mleka
- 20g drożdży
- szczypta soli
kruszonka:
- 80g mąki ryżowej (można zastąpić pszenną)
- 40g cukru brązowego
- łyżka cukru waniliowego
- 40g masła
- dowolne owoce (np. świeże jabłka, gruszki, mrożone truskawki, czy brzoskwinie ze słoika)
ciasto:
Przygotowujemy rozczyn- w ciepłym mleku rozpuszczamy drożdże i łyżkę cukru.
Do miski przesiewamy mąki, wbijamy jajko, dodajemy resztę cukru, sól i wcześniej zrobiony rozczyn. Ciasto wyrabiamy, aż przestanie kleić się do rąk. Odstawiamy je do wyrośnięcia na około 1,5 godziny.
kruszonka:
Wszystkie składniki szybko zagniatamy.
wykonanie:
Gdy ciasto wyrośnie wałkujemy je na stolnicy podsypując mąką. Ma mieć grubość 2-3cm. Wycinamy w nim szklanką kółka, układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Gdy bułeczki trochę wyrosną (po około 45 minutach) wykonujemy w nich zagłębienie przez odciśnięcie na nich dna szklanki nieco mniejszej, niż ta, którą wykrawaliśmy. Na bułeczki nakładamy wybrane owoce i kruszonkę.
Bułeczki pieczemy przez około 25 minut w temperaturze 180C.
Smacznego;)
Pyszności:)
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja na domową drożdżówkę - wiesz co jesz :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam drożdżowe wypieki :)
OdpowiedzUsuńTwój przepis postaram się wypróbować, ale zrobię wersję bez kruszonki, albo z mniejszą jej ilością, bo za nią niestety nie przepadam.
Pięknie wyrosły! :)
OdpowiedzUsuńStanowczo wybrałabym wersję z jagodami i wtedy byłoby idealnie :)
OdpowiedzUsuńCudowne bułeczki. Niesamowicie apetyczne :)
OdpowiedzUsuńMoja rodzina uwielbia moje drożdżówki z owocami, ale wieki ich nie robiłam. Dzięki za przypomnienie ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają cudownie :)
OdpowiedzUsuńNie robiłam takich drożdżówek naprawdę dawno, a zima to czas, kiedy można sobie pozwolić na domową pyszną bułeczkę. Zrobię na pewno!
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie. Wprawdzie nie jadam ich prawie nigdy, ale narobiłaś mi ochoty na nie. :)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne drugie śniadanie na uczelni! I do tego ciepła herbatka w termosie <3
OdpowiedzUsuńprzepyszne !
OdpowiedzUsuńOch, witaj zdrowsza drożdżówko! :)
OdpowiedzUsuń