piątek, 31 lipca 2015

Puree dyniowe

Dziś mam dla was przepis na puree dyniowe. Do jego przygotowania wykorzystałam dwie pierwsze dynie hokkaido, jakie znalazłam na działce. W ubiegłym roku puree robiłam kilka razy i bardzo polubiłam dynię za jej wszechstronność. Nadaję się ona bowiem do dań słodkich, słonych, prostych i wykwintnych. Ogranicza nas tylko wyobraźnia.
Puree dyniowe jest podstawą wielu potraw, które pojawią się na moim blogu.
Przygotowuję go na bieżącą i przechowuje w lodówce przez kilka dni, jeśli jednak na ogródku pojawi się nadmiar dyni, to puree będę je pasteryzować.



Puree dyniowe przygotowujemy z dowolnej ilości dyni.
Dynie myjemy, kroimy na małe cząstki, wykrawamy nasiona i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.  Wstawiamy ją do piekarnika na około 45 minut, aż będzie miękka. Możemy sprawdzić to widelcem.
Po upieczeniu i wystygnięciu, dynię obieramy.
Gotową dynię blendujemy na gładkie puree, które przekładamy do słoików czy plastikowego pojemnika. Przechowujemy je w lodówce nie dłużej niż przez kilka dni lub pasteryzujemy.

9 komentarzy :

  1. Nasze dynie hokkaido już są ładne pomarańczowe i waśnie się zastanawiałyśmy czy są już dojrzałe :)
    Musimy w takim razie już jakąś wziąć pod nóż :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem zrywajcie dynie i pieczcie jakieś cuda:D

      Usuń
  2. dynia powróciła i ja również zaczęłam sezon! pycha!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak się za ta pomarańczową kulą stęskniłam, że aż trudno to opisać :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jeszcze z dynią się wstrzymam - kojarzy mi się ona z jesienią, a ja wolę lato :P
    Ale dyniowe puree uwielbiam i nawet mam jeszcze jedno zamrożone opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie miałam wyboru, dynia na ogródku już urosła;p

      Usuń
  5. Wow, nie myślałam że dynia może mieć tyle zastosowań. Do przygotowania puree zabierałam się dwa miesiące, aż w końcu dziadziu przyniósł z pola wielgachną dynię. Przemogłam się i zrobiłam około 25 słoiczków - okazało się, że wcale nie zajmuje to dużo czasu, a afekt wart zachodu. Teraz jestem zabezpieczona na całą zimę ;-) A może jeszcze dorobię, bo coś szybko ubywa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dynia musiała być naprawdę spora skoro wyszło ci tyle słoiczków, ale myślę, ze do zimy i tak nie wystarczy;)

      Usuń

Zobacz też:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka