Podobno bliny najczęściej podaje się z kawiorem, ale ja jakoś nie miałam go w lodówce i podałam je na słodko. Jabłka podsmażyłam na maśle z cynamonem. To było pyszne.;)
Składniki na 25 sztuk:
- 100g mąki pszennej typ 650
- 100g mąki gryczanej
- 300ml mleka
- 2 jajka
- 15g drożdży
- łyżeczka cukru
- szczypta soli
Z połowy ciepłego mleka, drożdży i cukru przygotowujemy rozczyn- wszystkie składniki mieszamy i odstawiamy na bok.
Białka jaj ubijamy na sztywną pianę z dodatkiem soli.
Do miski przesiewamy mąki, dodajemy żółtka, resztę mleka oraz rozczyn. Całość dokładnie miksujemy. Dodajemy do niego ubite białka i mieszamy łyżką. Ciasto odstawiamy do wyrośnięcia na około godzinę, do podwojenia objętości.
Po tym czasie smażymy niewielkie bliny na oleju rzepakowym (tak jak ja) lub na suchej patelni.
Smacznego:)
Takich jeszcze nie robiłam, na pewno pyszne!
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak jadłam takie właśnie z jabłkami w Petersburgu, mniam:)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie jadłam blin, ale jestem pewna, że bym polubiła - smaki w 100% w moim guście :)
OdpowiedzUsuńTak bliny najczęściej podaje się z kawiorem, ale wg. mnie nie jest on smaczny.
OdpowiedzUsuńTakie w wersji na słodko muszą być bardzo pyszne.
Chyba muszę sobie zrobić.
Cyba jeszcze nigdy ich nie jadłyśmy. Może kiedyś nasza babcia nam je "sprzedała" a my pochłonęłyśmy je jako jakieś placki ale same nigdy ich nie robiłyśmy :)
OdpowiedzUsuńSą cudowne! :)
OdpowiedzUsuń