Deser bardzo mi posmakował. Pewnie dlatego, że zawiera składniki, które po prostu uwielbiam. Gruszka, jeżyny, jogurt i biszkopty, kto ich nie lubi?;)
Składniki na 3 porcje:
- frużelina jeżynowa, ze 150g owoców
- 350g jogurtu greckiego
- 3 gruszki
- łyżka masła
- łyżka miodu
- łyżeczka kardamonu
- 10 biszkopcików*
*Zamiast mąki ryżowej użyłam pełnoziarnistej pszennej i użyłam cukru trzcinowego nierafinowanego. Jeśli wolicie, możecie zastąpić je innymi ciasteczkami.
Na patelni rozpuszczamy masło i dodajemy łyżkę miodu i kardamon. Do tej mieszanki dorzucamy jedną pokrojoną najpierw na ćwiartki, a później na plastry gruszkę. Karmelizujemy ją przez około 20 minut, co jakiś czas mieszając. Gruszka powinna być miękka i słodziutka.
Jogurt mieszamy z resztą syropu, który pozostał na patelni, po karmelizacji gruszki.
Biszkopty kroimy na mniejsze kawałeczki.
Dwie, świeże gruszki kroimy na małe cząsteczki.
Na dno pucharków nakładamy frużelinę, następnie część ciasteczek i jogurtu, świeżą gruszkę i resztę jogurtu. Wierzch ozdabiamy schłodzoną karmelizowaną gruszką i pozostałymi biszkoptami.
Deser podajemy od razu lub schłodzony w lodówce.
Smacznego:)
Kilku warstwowy deser to najlepszy deser :D No i super się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny deser 😊 nic tylko szamać!
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam takie owocowe desery w szklankach :)
OdpowiedzUsuńMusiał być przepyszny - tyle warstw i każda pyszna :)
OdpowiedzUsuń