Do przygotowania deseru użyłam malin ze słoika, ale możecie zastąpić je mrożonymi. Ich wagę najlepiej dostosować samodzielnie, do wielkości pucharka, bo malinki z zamrażarki mają nieco większą objętość niż ze słoika.
Jeśli nie macie domowego soku z malin, to oczywiście możecie zastąpić go sklepowym i w razie potrzeby odpowiednio rozcieńczyć wodą.
Składniki na 4 porcje:
budyń:
- 400ml mleka
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 3 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- żółtko
galaretka:
- 400ml soku malinowego
- 2 łyżeczki żelatyny
- 200g malin ze słoika
- 4 łyżki granoli
budyń:
Odmierzamy 400ml mleka. Większość mleka, około 300ml, zagotowujemy w garnku z cukrem waniliowym, a resztę dokładnie rozrabiamy z mąką i żółtkiem. Gdy mleko w garnku zacznie wrzeć, dolewamy do niego mieszankę z mleka, mąki i żółtka. Energicznie mieszamy, aż do zgęstnienia budyniu i ponownego zagotowania.
Gotowy budyń przekładamy do czterech pucharków i pozostawiamy do wystygnięcia.
galaretka:
Sok malinowy zagotowujemy i zdejmujemy z palnika. Po chwili wsypujemy do niego żelatynę (nie wolno dodawać jej do wrzątku) i energicznie mieszamy, aby dobrze się rozpuściła. Pozostawiamy do wystygnięcia.
Do pucharków nakładamy maliny i zalewamy je przestudzoną galaretką. Wstawiamy je do lodówki.
Gdy galaretka stężeje wyjmujemy ją z lodówki, posypujemy granolą i podajemy.
Smacznego:)
Wspaniały deser :D
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie. :)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
Zjadłabym taki budyń z granolą :)
OdpowiedzUsuńI też mam maliny, ale mrożone :)
Poproszę porcję bez galaretki;)
OdpowiedzUsuńDesery o różnych warstwowych konsystencjach i z dodatkiem czegoś chrupiącego są najlepsze :) Pieknie wyglądają te pucharki :)
OdpowiedzUsuń