Już nieraz widziałam na blogach dania z użyciem właśnie tahini, więc postanowiłam sama zasmakować tego fenomenu. Hmm... jedyne co nasuwa mi się po jej spróbowaniu, to że jest mega sezamowa, no ale to chyba nie jest niczym odkrywczym;) Na razie zdążyłam wypróbować ją jako dodatek do owsianki i jest ona dość smaczna, jednak według mnie masła orzechowego nic nie przebije;)
Składniki:
- 300g sezamu
- ewentualnie łyżka oleju
Sezam delikatnie podprażamy na patelni. Od razu ostrzegam, że dość łatwo go przypiec, tak naprawdę do zezłocenia wystarczy mu pół lub minuta pieczenia na dobrze rozgrzanej patelni.
Następnie blendujemy go, aż do uzyskania gładkiej masy. Potrwa to na pewno kilka minut, jednak jeśli masa nadal będzie gęsta możemy dodać łyżkę oleju.
Tahini przelewamy do słoiczka i przechowujemy w lodówce.
Dlaczego warto przygotować tahini, czyli krótko o wartościach odżywczych i właściwościach sezamu:
- jest świetnym źródłem witamin z grupy B oraz A i E,
- zawiera sporo magnezu, potasu, wapnia, żelaza, cynku i fosforu
- jest bogaty w dobre kwasy tłuszczowe, które obniżają poziom cholesterolu oraz usprawniają pracę jelit.
Jeszcze nie maiłyśmy okazji aby wykonać własną tahinę ale próbowałyśmy ją z firmy Primavika.
OdpowiedzUsuńNie była to miłość od pierwszego wejrzenia ale gdy się skończyła po kilku dniach nabrałyśmy na nią sporej ochoty :P Widocznie nasze kubki smakowe działają z opóźnieniem :D
Generalnie bardzo lubimy sezam a szczególnie chałwę, dlatego planujemy wykonać jakieś słodkości z użyciem tahiny na słodko :)
Myślę, że moje kubki smakowe też zadziałają z opóźnieniem. tak samo było w przypadku masła orzechowego;)
UsuńSezam próbowałem w różnych postaciach, ale nigdy nie miałem okazji spróbować humusu. Szkoda, że ciężko o chałwę bez dużej ilości słodkiego syropu lub cukru.
OdpowiedzUsuńMamy podobnie :) Prawdziwego humusu również nie miałyśmy okazji spróbować ale zmienimy to niebawem :P Chałwę trzeba zrobić samemu bo te sklepowe są strrrasznie słodkie i mdlące :/ Kiedyś (jak jeszcze byłyśmy małymi słodkimi dziewczynkami xD ) to nasza babcia kupowała nam chałwę na wagę, która w ogóle nie smakowała tak jak te dzisiejsze w plastikowych opakowaniach. To były czasy... :)
UsuńZ chęcią zobaczę zdjęcia, na których byłyście małe. Ciężko mi to sobie wyobrazić, bo jesteście dosyć wysokie. :)
UsuńJa pamiętam, że kiedyś można było kupić krówki na wagę, dobre, maślane i nie za słodkie.
Jesteśmy dość wysokie ale czy widziałeś nas kiedyś na żywca? xD
UsuńKiedyś można było kupić mnóstwo łakoci, których teraz już nie ma tak dobrych :/
Pewnie, nie raz Was się przyglądałem. Całe szczęście, że nie wiecie, jak wyglądam. :D
UsuńNo fakt :D Jak prawdziwy stalker xD
UsuńSama nigdy nie robiłam. Koniecznie muszę spróbować :-)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, bo ciągle mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMi się właśnie kończy kupna i tym razem dla odmiany zrobię sama :) Bardzo lubię tahini i nie wyobrażam sobie bez niej mojej lodówki ostatnio :)
OdpowiedzUsuńJa niestety zazwyczaj ją kupuję. Zupełnie niepotrzebnie - przecież jest taka prosta do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie warto kupować w sklepie, lepiej zrobić ją samodzielnie w domu;)
UsuńDomowe zrobione musi być pyszne ^^
OdpowiedzUsuńteż się przymierzam do jej zrobienia :) swoją drogą ciekawe jakby wyszła z czarnego sezamu :)
OdpowiedzUsuńW sumie to nigdy nie jadłam czarnego sezamu, więc nie potrafię stwierdzić:)
UsuńMuszę w końcu zrobić domową tahini.
OdpowiedzUsuńA ja nie mogę przekonać się do masła orzechowego. Wiem, wiem, to dziwne, ale jadłam je raz i było jakieś takie... mdłe. Może czas dać mu drugą szansę? :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie powinnaś jeszcze raz spróbować masła orzechowego, bo jest ono po prostu pyszne;)
UsuńNie ma to jak domowa tahini; )
OdpowiedzUsuń