Muffiny oczywiście najlepiej smakują świeżutkie, jeszcze ciepłe i drugiego dnia. Później tracą świeżość i nie są już tak wyborne.
Składniki na 12 sztuk:
- szklanka mąki ryżowej*
- szklanka mąki pszennej typ 650
- 2/3 szklanki cukru trzcinowego nierafinowanego
- skórka otarta z jednej cytryny
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 2/3 szklanki mleka
- 2 jajka
- 60g rozpuszczonego masła
- sok wyciśnięty z jednej cytryny
*Można zastąpić ją pszenną pełnoziarnistą lub pszenną typ 650.
W jednej misce mieszamy składniki suche (mąka, cukier, skórka z cytryny, proszek do pieczenia),
a w drugiej misce mokre (mleko, jajka, masło, sok z cytryny). Składniki mokre przelewamy do suchych i mieszamy łyżką tylko do połączenia składników.
Foremki na muffiny napełniamy ciastem do 3/4 wysokości.
Muffiny pieczemy przez 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180C.
Smacznego:)
Akurat nie przepadam za cytrynowymi wypiekami, ale muffinki wyglądają cudownie :)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne na wigiliny stół :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe, moje ukochane smaki :-) życzę wspaniałych Świąt Wielkanocnych spędzonych w rodzinnej i radosnej atmosferze :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńAkurat cytrynka u nas średnio wskazana jest w wypiekach ale musimy przyznać, że na święta miewamy na takie wypieki ochotę :) Pięknie wyglądają.
OdpowiedzUsuńRadosnych i spokojnych świąt!!! :)
Dziękuję;D
Usuń