Dzisiejszy deserek swój wspaniały smak zawdzięcza połączeniu różnych konsystencji i aromatów- wanilii i trawy cytrynowej. Oprócz nich panna cotte ozdobiłam słodkimi, pomarańczowymi brzoskwiniami oraz kruchymi ciasteczkami.
Składniki na 3 porcje:
panna cotta:
- 200ml śmietany 30%
- 200ml mleka
- łyżka cukru waniliowego
- laska wanilii
- kilka liści trawy cytrynowej
- 2 łyżeczki żelatyny
dodatkowo:
- 300g brzoskwiń z puszki
- kilka kruchych ciastek
panna cotta:
Do garnka wlewamy mleko, śmietanę. Dodajemy cukier, laskę wanilii i trawę cytrynową. Gotujemy na niedużym ogniu przez 5 minut. Następnie wyjmujemy laskę wanilii i trawę cytrynową.
Garnek zdejmujemy z palnika i dosypujemy do niego żelatynę. Mieszamy aż do jej całkowitego rozpuszczenia.
Gotową mieszankę przelewamy do 3 pucharków. Gdy wystygnie, wstawiamy ją do lodówki, aby stężała.
wykończenie:
Brzoskwinie wyjmujemy z puszki i dobrze odsączamy. Przekładamy je do pojemniczka i krótko blendujemy, tak aby trochę je rozdrobnić.
Brzoskwinie nakładamy na stężałą panna cotte, a wierzch ozdabiamy pokruszonymi ciasteczkami.
Podajemy od razu.
Smacznego:)
Ciekawie to wygląda :) Żelatyny nie jem, ale zjadłabym taką ubitą śmietankę, a do tego brzoskwinie :D
OdpowiedzUsuńJa też bym to zjadła bardzo chętnie!!
OdpowiedzUsuńWspaniały deserek :-) porywam szklaneczkę :-)
OdpowiedzUsuńMmm, chodzi za mną takie deser :-)
OdpowiedzUsuńCudownie podana :)
OdpowiedzUsuń'takie cudowne ciasteczka musiały zwieńczyć pyszny deserek :)
OdpowiedzUsuńPanna cotta zawsze wygląda nieziemsko! :)
OdpowiedzUsuń