Jeśli jeszcze nie mieliście okazji spróbować popularnego ciasta ze szpinakiem nazywającego się "leśny mech", to koniecznie musicie to nadrobić. Mam dla was recepturę, z której piekłam je już kilka razy i nigdy mnie nie zawiodła. Przepis nie jest mój, dostałam go, ale wprowadziłam do niego kilka drobnych zmian.
Ciasto wymaga dłuższego pobytu w kuchni, dlatego że jest złożone z kilku warstw. Jednak wszystkie składniki są łatwo dostępne, więc upieczenie go nie będzie problemem.
Składniki na blachę o wymiarach 24x27cm:
ciasto:
- 5 jajek
- szklanka cukru
- 1 i 1/3 szklanki oleju
- 250g świeżego szpinaku
- 2 szklanki mąki krupczatki
- łyżeczka proszku do pieczenia
galaretka truskawkowa:
- 800g świeżych lub mrożonych truskawek
- 2 galaretki truskawkowe
- szklanka gorącej wody
warstwa śmietanowa:
- 250ml śmietany 30% do ubijania
- łyżka cukru pudru
- galaretka cytrynowa
- garść żurawiny
ciasto:
Szpinak myjemy i osuszamy (nie może pozostać na nim woda, bo ciasto nie wyjdzie). Blendujemy go na gładkie puree.
Białka ubijamy w misce na sztywną pianę.
Do drugiej miski wrzucamy żółtka i wsypujemy cukier. Ucieramy przez kilka minut na puszystą, jasną masę. Dodajemy zblendowany szpinak i olej. Ponownie miksujemy. Wsypujemy przesianą mąkę i proszek do pieczenia i miksujemy tylko do połączenia składników. Dodajemy ubite białka i mieszamy je z ciastem łyżką.
Ciasto wlewamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy je przez 35-40 minut w piekarniku nagrzanym do 180C.
Gdy wystygnie wyjmujemy je na deskę, obcinamy jego brzegi, na szerokość około 1cm i kruszymy je do miseczki, tak, aby powstała posypka na wierzch ciasta.
galaretka truskawkowa:
Jeżeli używamy truskawek mrożonych, to galaretkę zaczynamy robić dopiero, gdy biszkopt wystygnie. Natomiast, jeśli mamy świeże owoce, to galaretkę można zrobić jeszcze przed pieczeniem ciasta lub, gdy będzie ciepłe.
Truskawki blendujemy na gładkie purre lub tylko częściowo, aby w galaretce były całe owoce. Truskawkową galaretkę w proszku zalewamy szklanką gorącej wody i mieszamy, aż do rozpuszczenia. Wlewamy ją do zmiksowanych truskawek i miksujemy.
Jeżeli użyliście truskawek mrożonych, to po kilku- kilkunastu minutach powinny być gotowe do położenia na ciasto. Natomiast świeże muszą schłodzić się w lodówce nawet przez 2-3 godziny.
warstwa śmietanowa:
Warstwę śmietanową zaczynamy przygotowywać, gdy galaretka truskawkowa na cieście całkowicie się zsiądzie.
Galaretkę cytrynową zalewamy niewielką ilością gorącej wody, tylko aby ją przykryła i dokładnie ją rozpuszczamy mieszając.
Po kilku minutach, do misy wlewamy schłodzoną śmietanę i ubijamy ją na sztywno. Dodajemy do niej rozpuszczoną galaretkę (w temperaturze pokojowe; ciepła rozpuści śmietanę) i cukier. Miksujemy.
Śmietanę nakładamy na warstwę truskawek, wierzch posypujemy żurawiną i pokruszonym ciastem.
Ciasto chłodzimy w lodówce co najmniej przez godzinę.
Smacznego:)
Prezentuje się ciekawie, ale to raczej nie mój smak :)
OdpowiedzUsuńKochana wygląda super, z chęcią bym spróbowała jak smakuje :-)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wsadzić szpinak do jakiegoś ciasta;)
OdpowiedzUsuńKuszące ciacho :D
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda! tylko jeść :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba nam sie połączenie tych kolorów :)
OdpowiedzUsuńFajne ciasto i pysznie smakuje :)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie! :) Aż żal jeść ;)
OdpowiedzUsuń